5 września 2012

Karnawał Blogowy - eksperyment

W internecie treści jest mnóstwo, problem stanowi dotarcie do niej. Nawigację w sieci ułatwiają strony internetowe z odpowiednimi działami, kategoriami, narzędziami wyszukiwania. Wiele artykułów trafia jednak na blogi, przez co, czy to po tygodniu, czy to po miesiącu, toną w odmętach i idą w zapomnienie. Zaproponowany przez Borejkę Karnawał Blogowy mógłby służyć zebraniu notek na jeden temat i jako-tako wyczerpaniu go, ułatwiając wyszukanie tekstów dotyczących wybranego zagadnienia.

Aby KB spełniał swe zadanie poszczególne edycje powinny:
  • być zawężone do jednego zagadnienia
  • nie ograniczać się do najprostszych zagadnień
  • posiadać wartościowe wpisy na temat

Postanowiłem zrobić eksperyment, którego owocem był temat 34. edycji karnawału blogowego. Promocja umiarkowana (wpisy na Polterze i Bagnie, podobnie jak w przypadku edycji 33.). Temat wymagający pomyślenia i pewnego doświadczenia. Okres w roku dobry jak każdy - konwenty są co miesiąc, w wakacje część osób ma mniej, część więcej czasu.

Na temat notkę napisał jedynie Zuhar. Uzyskałem więc odpowiedź negatywną. Autorzy blogów (w większości) chętnie w ramach karnawału tworzą notki na tematy proste i/lub na tyle ogólne, że można w ich ramach pisać rzeczy zupełnie ze sobą nie powiązane. Wartościowe notki okazjonalnie trafiają się tak w nim, jak i poza, więc Karnawał blogowy nie ma sensu.

Co w zamian? Można stworzyć inną inicjatywę. Jeżeli jednak będzie miała być skuteczna, ważne aby miała jasne zasady (najlepiej spisane, co uwalnia od manipulacji) i powszechną akceptację (zabezpieczenie przed kręgami wzajemnej adoracji). Negatywnym przykładem jest obecna sytuacja, gdy mogąc dochować zasad wyboru następnego prowadzącego zgodnie z dotychczasową praktyką (jakkolwiek byłaby to czysta formalność), jedna z osób fakt ów ignoruje, wyznaczając go samemu.

Na razie innych inicjatyw nie widzę, więc postuluję silniejsze zwrócenie się ku portalom tematycznym.